Zamiennik jajka istnieje?
Co zrobić, gdy masz ochotę na naleśniki/ placuszki/ cisto, a w domu brakuje wszystkich niezbędnych składników? Czy istnieje jakiś godny zamiennik jajka, przez co nasze naleśniki/ kotleciki/ placuszki nie rozpadną się?
Jako, że obecna sytuacja jest dość specyficzna, lecę do was z ratunkiem!
Cóż, nie jest teraz tak łatwo wyskoczyć do sklepu po kilka brakujących produktów 😉 (nie dość, że trzeba stać w kilometrowych kolejkach, to jeszcze narażamy się na ryzyko zarażenia – zdecydowanie nie warto;))
Idealnym zamiennikiem jajka jest siemię lniane!!
Jak je przygotować?
W młynku do kawy / blenderze miel 1 łyżkę siemienia lnianego. Następnie dodaj 3 łyżki gorącej wody. Wymieszaj i odstaw na 5- 10 minut. Po tym czasie wytworzy się „żel”, który sprawi, że ciastka/ kotlety/ placuszki, nie będą się rozpadać.
Niestety, nie nadaje się do jajecznicy czy omletów 😉 Mimo wszystko, polecam wypróbować ten sposób podczas przygotowywania wypieków.
Taką „zamianę” często (z powodzeniem;) ) stosuję u osób na diecie wegańskiej bądź z alergią na białko jaja kurzego. A także, gdy najdzie mnie ochota na pieczenie, a lodówka świeci pustkami.
Co jak co, ale siemię lniane warto mieć w domu. Zwłaszcza, gdy jesteśmy na diecie wegetariańskiej. Siemię lniane, oprócz wiązania i utrzymywania struktury naszych wypieków, również zawiera kwasy tłuszczowe omega-3, cynk czy żelazo, których w diecie wegetariańskiej jest mniej. Oczywiście, podczas obróbki termicznej, znacząco zmniejszymy ilość omega-3, dlatego też warto dodawać je „na zimno” np. do koktajlu czy owsianki.
Trzymajcie się zdrowo!
Pozdrawiam, Fasolka.